niedziela, 13 maja 2018

Efekty ćwiczeń Mel B brzuch (miesiąc) (13.05.2018)

Witajcie :) 

Niedawno wróciłam z pracy, zjadłam jogurt naturalny zmiksowany z bananem i podjadłam trochę (dosyć sporo ;/) masła orzechowego. Dzisiaj cały dzień spędziłam w pracy. Dodatkowo jeszcze pomyliłam godziny i najpierw pojechałam na 11:00, a okazało się, że zaczynam o 13:30. Wróciłam więc szybko do mieszkania i za chwilę musiałam jechać z powrotem.

Ruch był mały, bo nie dosć,że niedziela niehandlowa to jeszcze komunie święte. A, że ja jestem kelnerką to nie miałam zbyt wiele pracy. Jednak nie smuciłam się z tego powodu :D
Powiem Wam, że jednak i tak bym wolała już znowu studiować, bo nie będę musiała aż tyle pracować w tym czasie. Pewnie od października będę narzekała itp itd, ale wtedy muszę przeczytać ten post :D Naprawdę lepiej przemęczyć się i skończyć jakieś lepsze studia, bo bez nich bardzo trudno jest znaleźć jakąś fajną pracę. Wiem, że wielu ludzi bardzo dobrze radzi sobie nie kończąc żadnego kierunku, jednak ja do tych osób  nie należę. 

 Aktualnie przedstawię Wam jak wygląda mój brzuch po miesiącu ćwiczeń z Mel b i robieniu 100 brzuszków dziennie. 
Od tego czasu (dokładnie od 12 maja) nie jem praktycznie słodyczy.
Od kilku lat cierpię na napady kompulsywnego jedzenia. I teraz wreszcie czuje, że się od tego uwolniłam. W kolejnym poście przybliżę Wam co dokładnie robię teraz, moje plany żywieniowe i treningowe. Chcę, aby ten blog był również dla mnie. Abym mogła zapisywać w nim różne plany.
Poniżej są zdjęcia. Przepraszam za jakość, ale robione były telefonem.









Pokażę Wam także moje zakupy spożywcze oraz to co sobie zrobiłam dzisiaj do jedzenia do pracy ;)
Postaram się robić od teraz zdjęcia każdego mojego posiłku i wieczorem właśnie wstawiać takiego posta :) 

 Kubek kupiłam w pepco za 8zł. Polecam wszystkim, którzy mają trudności z piciem dostatecznej ilości wody. Tylko należy często myć słomkę, aby nie powstał w niej grzyb. Lub wymienić na takie plastikowe po prosty ;)











Teraz też staram się ograniczać kawę rozpuszczalną i zastąpiłam ją kawą zbożową "O Poranku" z Biedronki oraz na Inkę.


A do pracy wzięłam sałatkę z sałatą, pomidorem, awokado i kurczakiem.

Ja już lecę spać, bo o 11:00 mam już kelnerstwo, a mam rano kilka rzeczy do zrobienia.

Trzymajcie się i do jutra! :D

1 komentarz:

  1. Niezły efekt :) Ja generalnie nie mam napadów na jedzenie, ale mam napady na ćwiczenia XD czasem się katuje kilkanaście dni z rzędu, a potem lenię dwa lata xD

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Z przyjemnością czytam wszystkie komentarze :)