niedziela, 20 lipca 2014

Avon, clearskin, Maseczka głęboko oczyszczająca pory z glinkami mineralnymi

Hej :) Już minęła prawie połowa wakacji. Nawet nie wiem kiedy. Nie chce mi się iść do szkoły, ale z drugiej strony jestem ciekawa jak to będzie w liceum. Trochę się tego boję, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle ;) 
Przedwczoraj zrobiłyśmy sobie z koleżankami namioty. Było bardzo fajnie, jednak poszłam spać od razu po tym jak się bardzo najadłam i myślałam, że zwymiotuję. Na szczęście nic takiego się nie zdarzyło, jednak przez całą sobotę okropnie się czułam. 
Na ten tydzień nie mam jakiś specjalnych planów. W środę chce iść z przyjaciółką do kina, a w niedziele jest Lato zet i dwójki, więc tam też będę. :)

A dzisiaj napiszę Wam trochę o maseczce oczyszczającej z Avonu :) Kupiłam ją za 13zł już jakiś czas temu. Używam jej 3 razy w tygodniu lub rzadziej, od razu po zrobieniu peelingu.




Ja właśnie najbardziej lubię maseczki w takich dużych tubkach, a nie te w saszetkach. Nie mam żadnych zastrzeżeń do opakowania. Jest ono standardowe :)



Jak widać na zdjęciu wyżej maseczka ma ciemny kolor, a zasycha na szary. Po zaschnięciu maseczki nie można nic powiedzieć, ponieważ mamy skamieniałą twarz ;D
Zapach maseczki jest przyjemnie delikatny i słodki.


A teraz najważniejsze, czyli działanie. Po użyciu maseczki moja cera była gładka i widać było, że skóra może oddychać. Maseczka daje wrażenie świeżości. Przy regularnym używaniu, a nawet jednorazowym nałożeniu na twarz efekt już jest widoczny. Moja cera się uspokoiła. Po zmyciu skóra jest nawilżona, a wręcz odżywiona. Właśnie za to lubię glinki. Polecam tą maseczkę każdemu, kto ma kłopoty z cerą :)

czwartek, 17 lipca 2014

LOREAL Professionnel Paris, odżywka nawilżająca bez spłukiwania

Cześć :) Wczoraj przyszedł mój nowy aparat - Nikon p500. Jestem bardzo zadowolona. Moim zdaniem jakość zdjęć jest 100 razy lepsza, ale oceńcie same ;). Od razu zaczęłam robić zdjęcia na bloga i ten wpis będzie już o wiele lepszej jakości.

Odżywkę, którą dzisiaj będę opisywać dostałam od mojej siostry. Nie mam pojęcia ile kosztowała, ale sprawdziłam w internecie i jest to około 50zł. Aż sama się teraz zdziwiłam, ale taka jest jej cena. 


Ja tej odżywki używam wieczorem po umyciu włosów. Wtedy włosy bardzo łatwo się rozczesują, nie muszę ich szarpać i wyrywać. 

Odżywka pachnie dla mnie bardzo profesjonalnie. Przy jej używaniu czuję się jakbym była u fryzjera :)



 Odżywka zamknięta jest w butelce, która ma taki aplikator jak widać na zdjęciu powyżej. (Zapomniałam jak to się nazywa :D) Jest to to wygodne rozwiązanie, a ilość odżywki wydobywającej się z tego "psikacza" jest idealna i ma dość dużą powierzchnię :)


Podsumowując jak dla mnie odżywka jest bardzo dobra. Wszystko co obiecywał nam producent zostało spełnione. Jak dla mnie to cena jest trochę za wysoka, jak na 125ml, ale nie ja to kupowałam.  ;) Jeżeli ktoś ma naprawdę duże problemy z suchymi włosami, to polecam ją wypróbować, jednak ja raczej jej więcej nie kupię, ponieważ moje włosy są mało wymagające i po prostu szkoda mi kasy :) 

A to mój nowy aparat :) Napiszcie koniecznie jak Wam się podoba jakość zdjęć! :)



sobota, 12 lipca 2014

essence Mattifying Compact Powder, puder prasowany

Hej :) Nie było mnie tutaj jakiś czas, ale to dlatego, że zaczęłam chodzić do wakacyjnej pracy i nie mam kompletnie czasu na nic. Ale są tego i dobre strony, ponieważ dzisiaj zamówiłam wymarzony aparat i wreszcie będę mogła robić takie zdjęcia, które naprawdę będą mi się podobały. :)
Dzisiaj miałyśmy spać z koleżankami pod namiotem, ale oczywiście jak na złość zepsuła się pogoda. 
Kupiłam sobie wczoraj czarny, klasyczny strój kąpielowy. Tylko u góry ma zdobenie w postaci takich złotych koralików. Bardzo mi się spodobał, ponieważ wszystkie moje stroje to takie "szmatki" :D Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi.
Ale dzisiaj nie o tym, tylko o pudrze z essence w kolorze 11 pastel beige. Kupiłam go w Hebe za bodajże 12zł. Także nie był drogi. 



Jak widać opakowanie nie powala swoim wyglądem, ale za to jest dość dobrze wykonane i nie ma problemu z wrzuceniem tego pudru nawet luzem do torebki ;)  
Wybrałam najjaśniejszy odcień, ale pomimo tego, że teraz trochę się opaliłam, puder i tak ładnie stapia się z cerą. Jedynym jego minusem jest to, że bardzo łatwo można nałożyć go za dużo i wtedy nie wygląda to ładnie. Trzeba go jakiś czas rozcierać. 




U mnie nie zdarzyło się, aby ten puder podkreślał suche skórki. Również nie wysuszał skóry. Matował cerę na około 4 godziny. Po tym czasie musiałam go nałożyć ponownie.


Jest trochę mało wydajny, ale cena pozwala na to, aby kupić go ponownie nawet po miesiącu. Ja jednak wczoraj zakupiłam puder z Synergenu i raczej przez najbliższy czas do niego nie powrócę. 
A Wy miałyście ten puder? I jak się u Was sprawdził? :)