czwartek, 21 sierpnia 2014

UNDER TWENTY, anti acne, multifunkcyjny antybakteryjny krem BB

Cześć! :) Pogoda na dworze coraz bardziej jesienna. Zaczyna mi już powoli brakować słoneczka :( No ale nic. Jakoś przeżyję. 
Nie mogę uwierzyć, że do szkoły zostały niecałe dwa tygodnie. W tym roku idę do liceum i nie ukrywam, że trochę się boję. Zastanawiam się jak to będzie. Mam nadzieję, że znajdę jakiś normalnych znajomych :)
Nie no, musi być dobrze. Zaraz zrobię też zdjęcia i napiszę taki "Back to school".

Dzisiaj ogólnie mam jakiegoś doła, ale nie chce Was tym zamęczać. :))))

Już jakiś czas temu kupiłam mój pierwszy krem BB. Kosztował około 10zł w Rossmannie.



Krem bardzo ładnie kryje. Ja nie potrzebuje aż takiego wielkiego kamuflażu, więc dla mnie jest ok. Nie wiem jak sprawdziłby się u osób z większymi problemami.
Krem nawilża twarz, jednak z matowaniem nie ma nic, kompletnie nic wspólnego. Po posmarowaniu nim świecę się jak latarnia ;) Nawet na polikach, na których mam cerę normalną. Jeżeli nie miałabym pudru, to w życiu nie wyszła bym pomalowana tym kremem z domu. Jednak z pudrem już jest wszystko OK.






Opakowanie jest dość duże, a krem dodatkowo jest bardzo wydajny. Faktycznie nadaje równomierny koloryt i kolor jest naturalny. 
Ogólnie jestem bardzo na tak i na pewno kupię kolejne opakowanie :) Na szczęście krem mnie nie zapycha, więc za to wielki plus.

Niestety jeżeli czasem pojawiają mi się suche skórki, to on je podkreśla ;/ Ale rzadko u mnie pojawia się taki problem, ponieważ mam cerę mieszaną. czasami na nosie po kuracji Isotrexem skóra mi się trochę łuszczy.

A Wy miałyście ten krem? :)


środa, 20 sierpnia 2014

Zakupy - nowa kurtka :)

Wczoraj byłam z przyjaciółką na zakupach. Było tyle ładnych ubrań, ale ja miałam w planach kupić tylko kurtę. No i kupiłam. :D Na prawdę mi się podoba i nie żałuję. Napstrykałam pełno zdjęć, wybaczcie mi to.
Dzisiaj mniej pisania, a więcej oglądania. ;)








Nowa dieta :)

Hej :) Tak jak w tytule postanowiłam, że zacznę stosować dietę. Nie, nie poddałam się na zwykłym odchudzaniu, jednak nie widzę po nim żadnych efektów. W moim przypadku po prostu nie działa takie coś. Próbowałam już wiele razy nie jeść słodyczy, ćwiczyć itp. itd, ale niestety to nic nie daje. 

Jeszcze nigdy nie stosowałam żadnej konkretnej diety typu Dukana, Kopenchaska ( czy jak to się pisze :D ), 3D chili. Jednak teraz przechodzę na dietę DĄBROWSKIEJ, która jest moim zdaniem "najnormalniejsza". Polega ona na tym, że przez pierwsze 2,3 a nawet 4 tygodnie jemy tylko:
WARZYWA NISKOSKROBIOWE z gatunków:
  • korzeniowe (np. marchew, buraki, rzodkiew)
  • kapustne (np. kalafior, brokuły)
  • cebulowe (np. cebula, por)
  • liściaste (np. sałata, wszelkiego rodzaju zioła)
  • dyniowate (np. kabaczek, ogórki)
  • psiankowate (z wyjątkiem ziemniaków - pomidory, papryka)
oraz NISKOCUKROWE OWOCE
  • jabłka
  • jagody
  • grejpfruty
  • cytryny
W trakcie kuracji oczyszczającej należy pić wodę, soki warzywne i owocowe, herbaty ziołowe i owocowe.

"Dieta ta jest podzielona na 2 fazy. Pierwsza faza to tak naprawdę oczyszczająca głodówka.
Pierwszym etapem jest lecznicza głodówka, która trwa kilka, kilkanaście, a jeśli jest taka potrzeba, nawet kilkadziesiąt dni. Drugim etapem jest zdrowa dieta, której bazę stanowią produkty nisko przetworzone, typowe dla naszej szerokości geograficznej."

Na razie skupię się na pierwszej fazie, jeżeli w niej wytrwam, wtedy zabiorę się za opisywanie drugiej :)

Od dzisiaj posty o diecie będą pojawiały się codziennie (mam nadzieję). Żeby nie było od niej żadnych ustępstw będę dzień przed tutaj pisała jadłospis. 

Oczywiście ćwiczenia na brzuch będę robiła dalej. 
Mam nadzieję, że przy okazji tej diety oczyści mi się również twarz.
Postanowiłam też, że rano i wieczorem będę piła siemię lniane. Chyba nic takiego się nie stanie :)
Ono działa również bardzo dobrze na organizm.
Pierwszą fazę diety będę ciągnęła do 7 września. Oczywiście dzisiaj już zaczęłam i zjadłam 3 jabłka :)

A menu na dziś:
500ml soku z sokowirówki (jabłko, marchew)
4 średnie ogórku, pokrojone w plastry
2 jabłka
siemie lniane (dwie łyżeczki)
pomidor z cebulką

Jadłospis na jutro:
siemie lniane
taki sok jak dzisiaj
3 ugotowane buraczki
pomidor z cebulką
siemie lniane


Rozpisałam się trochę a teraz trzeba ruszyć swoje cztery litery i ćwiczyć :D
Damy rade? TAK DAMY RADE... chyba :D

Teraz jeszcze kilka motywacji (mam nadzieję, że niedługo i ja taka będę):









   

czwartek, 14 sierpnia 2014

Zasady mojego odchudzania i motywacja! :D

Hej :) Piszę dzisiaj tego posta z zamiarem zmotywowania samej siebie, a także wszystkich tych, którzy postanowili schudnąć parę lub więcej kilogramów lub umięśnić trochę ciało :)

Ja powoli wdrążam się w to zdrowe odżywianie, a raczej zdrowy styl życia od początku sierpnia. Wybrałam metodę małych kroczków. Czyli najpierw wyrzuciłam ze swojej diety słodycze, fastfoody, słone przekąski itd. Gdy odstawienie tych grzeszków przestało być dla mnie problemem postanowiłam, że następnym krokiem będzie jedzenie kolacji o 18:00. I właśnie teraz jestem cały czas w tym kroku :)
Następne kroczki to:
-jedzenie pięciu posiłków w jednakowych odstępach czasu
- niepodjadanie między posiłkami
Przyznam szczerze, że już próbowałam wprowadzić to w swoje życie, ale ciężko jest. Myślę, ze dobrym pomysłem jest zaczęcie walki z tym złym nawykiem, po tym gdy zacznę jeść regularnie posiłki w jednakowych odstępach czasu 

 I to chyba jedyne rzeczy, z którymi mam prawdziwy problem. Już od jakiś dwóch lat odstawiłam czarną herbatę, a piję zieloną. Nie słodzę oczywiście jej.

Z ćwiczeniami mam malutki problem, bo jak się wdrążę to robię je codziennie. Ale wiem jedno- nie będę robiła żadnych ćwiczeń na nogi. Najpierw chcę schudnąć, dopiero potem zacznę coś z nimi robić. Nie chcę po prostu mieć dużych łydek ;)

Już kilka dni pod rząd robiłam 30 minut ćwiczeń na brzuch. Ale teraz dostałam @ i odpuściłam je sobie na te kilka dni. Już może jutro do tego powrócę.

Jutro także jadę na kajaki. Wszyscy kupowali sobie słodycze na ten wyjazd, a ja wodę niegazowaną, wafle ryżowe i bułki pełnoziarniste. :D Tylko niestety będzie grill i zjem jedną kiełbasę. Ale nie będzie żadnego napadu na słodycze, ponieważ takie kiełbaska jest zaplanowana. Myślę, że takie coś od czasu do czasu nie zaszkodzi ;)

Zapomniałam napisać, że mam 169cm wzrostu i chcę schudnąć do 55kg. Nie chce na razie pisać ile teraz ważę, ale na szczęście nie jest to jakaś wielka liczba i myślę, że jeżeli się zmobilizuję to w ciągu trzech miesięcy schudnę do tych wymarzonych 55kg :)  

Będę ważyła się co sobotę i wtedy też będę podsumowywała tydzień mojej diety ;) Postaram się robić zdjęcia moim posiłkom. To będzie mnie dodatkowo trzymało w ryzach :)

I to na tyle dzisiaj. Pisałam to pod wpływem chwili. Tak jakoś na wieczór mnie wzięło. Przejrzę jeszcze teraz kilka stron i wstawię motywujące zdjęcia, które najbardziej do mnie trafiają.













To kto odchudza się ze mną i walczy o lepszą siebie? :) 

niedziela, 10 sierpnia 2014

Zakupy :)

Hej :) Zostało jeszcze tylko 20 dni do końca wakacji, ale w sumie to jest dość dużo jak na 2 miesiące :) 
Ja właśnie jestem po ćwiczeniach i po basenie. Za chwilę dodam posta o moim odchudzaniu. Zdecydowałam, że  będę je dodawać jednak na tym blogu, nie będę zakładać nowego. Nazwa mojego bloga nie kojarzy się tylko z kosmetykami, więc pomyślałam, że zacznę dodawać różne posty. Dzięki temu cały czas będzie coś nowego. 

Miałam napisać również o moich zakupach do szkoły, ale jeszcze muszę dokupić kilka rzeczy. To będzie takie "Back to school". 


1. Garnier, Żel do mycia twarzy 12zł
2. Woda perfumowana Adidas 12 zł 
3. Synergen, puder 6,50zł
4. Antyperspirant Fa 7zł

Wszystko było przecenione :) 





 Wszystkie bluzki kupiłam w Terranowie za 15zł, jedynie ta druga kosztowała 20zł. :)

I to już wszystko. Jeżeli będę miała czas dodam jeszcze dzisiaj post o moim odchudzaniu :)

niedziela, 3 sierpnia 2014

SYNERGEN, antybakteryjny puder kompaktowy, naturalny 04

Hej :) Właśnie sobie odpoczywam po pływaniu i ćwiczeniach. Tak, znowu zaczęłam się odchudzać. Mam w planach założyć kolejnego bloga o moim odchudzaniu. Nie chce znowu tutaj robić takich podsumowań raz na tydzień, ponieważ znowu może mi się nie udać, a nie chce mieszać tematu kosmetyków z odchudzaniem. Chyba, że wy tak wolicie to ja się dostosuję. Dajcie znać w komentarzach. Wiadomo, że wygodniej jest prowadzić jednego bloga :) Mam nadzieję, że w końcu zacznę tu systematycznie pisać, bo ciągle to sobie obiecuję, a nic z tego nie wychodzi ;/ Tym razem musi być inaczej!

Na zewnątrz pogoda jest bardzo męcząca. Nie ma czym oddychać. Na szczęście mam basen ogrodowy, dość duży i co jakiś czas "wskakuję" do niego, żeby się ochłodzić. :)

Kupiłam wreszcie nowy rower, a stary sprzedałam. Zrobię zdjęcie jak już będę go miała w garażu. Ten będzie miał większe koła i będzie moim zdaniem ładniejszy.

Już powoli szykuję się do szkoły. Kupiłam już prawie wszystkie książki, plecak itp itd. Staram się sobie w głowie przedstawiać optymistycznie, ponieważ jak na razie strasznie nie chce mi się wracać do nauki, wracania i wstawania kiedy jest ciemno, stresów. No, no, no bardzo optymistycznie. Brawo! :D

A teraz przechodzę już do właściwej rzeczy czyli do pudru z Synergenu :)


Jak wiadomo puder ten jest bardzo tani, bo kosztuje około 9zł. W opakowaniu znajdowała się też taka gąbka jednak już się zużyła. Ja kupiłam (chyba) najjaśniejszy odcień natur 04. Po zakupie korektora z tej firmy już wiem, że numerki są tu odwrotnie. W sensie, że im większy numerek tym jaśniejszy odcień :)


Puder jest dość wydajny. Kupiłam go jakoś na początku wakacji, a używam go tak 3-4 razy w tygodniu + poprawiam w ciągu dnia. Jego zużycie widać na zdjęciach. Puder faktycznie nie zapycha porów (przynajmniej u mnie). Ładnie kryje, nie daje efektu maski. Efekt zmatowionej cery utrzymuje się przez około 5 godziny. Myślę, że nie jest źle :)  



Kolor nie jest sztuczny. Nie wpada w pomarańcz. Ładnie stapia się z cerą, mimo iż teraz mam opaloną skórę.

Podsumowując: puder kosztuje grosze, a jest na prawdę świetny. Na 100% kupię go jeszcze raz :)