czwartek, 14 marca 2019

Umiar z zdrowe podejście :)

Wczoraj przez cały dzień nie chciało mi się przez cały dzień jeść. Wieczorem przyjechał mój chłopak i zrobiłam mu kolacje. I mimo tego, że nie byłam głodna, to nałożyłam sobie trochę tej kolacji (ziemniaki, mięso z piekarnika i kapusta).

Później zaczęliśmy oglądać serial. Mój chłopak przywiózł chipsy i oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zjadłam pół paczki. Po 24:00 pojechaliśmy na miasto i wypiłam piwo i zjadłam frytki.

Można sobie pomyśleć, że koszmar - ile ja zjadłam na noc. I również tak na początku pomyślałam. Ale za chwilę szybko wyparłam te myśli, ponieważ przez takie wyrzuty sumienia kolejnego dnia zjadłabym już całkiem niezdrowo i w ogromnych ilościach i pewnie to by się ciągnęło przez 2 tygodnie.

Tak właśnie było kiedyś. Na szczęście nauczyłam się na swoich błędach i mimo wielkiej ochoty na słodycze i niezdrowe jedzenie, zjadłam dzisiaj lekko i wypiłam dużo wody. 
Jak wiadomo niezdrowe jedzeni wpływa na nas tak, że mamy ochotę na więcej, słodycze to już wgl.

Mimo, że chcę schudnąć, to nie nazwę teraz swojego sposoby żywienia dietą i odchudzaniem. 

O takie zachowanie jak opisałam wcześniej bardzo długo się starałam. I mogę śmiało powiedzieć, że jestem z siebie dumna.

Po tylu podejściach do schudnięcia, wiem już, że to nie nastąpi z dnia na dzień i muszę wprowadzać w życie nawyki, które zostaną ze mną już na zawsze, a nie do czasu jak schudnę. Bo później znowu bym przytyła. 

Swoją "dietę" musimy dopasować do siebie i musi to się stać naszym sposobem życia.

Doszłam do tego, gdy już po milionie prób odchudzania, wreszcie zrezygnowałam całkiem z jakiś diet i zaczęłam jeść normalnie. Nie wchodziłam też w tym czasie na wagę.

I jakie było moje zdziwienie, gdy po pół roku się zważyłam i waga pokazała 4 kg mniej. I te kilogramy zniknęły na stałe. A próbowałam zrzucić je przez co najmniej 4 lata.

Więc da się. Tylko trzeba zachować zdrowy rozsądek i odpowiedni balans. 

Zjadłaś całą czekoladę i popiłaś pepsi? TRUDNO 
Jutro zjesz bardziej lekko i nic się nie stanie. 
Nie myśl sobie jaka jesteś beznadziejna. 

Ale się rozpisałam :D 

Ja właśnie wróciłam z zajęć. Wypiłam kawę, jem pomarańczę i zaraz zrobię to, co na dzisiaj zaplanowałam. 

Umiar i zdrowe podejście też dotyczy nauki czy też pracy. Kiedyś napiszę o tym inny post, bo ja jestem bardzo skrajna i też miałam z tym problem, ale poradziłam sobie.

Mam nadzieje, że te wpisy komuś pomogą.
 ODPUŚĆMY SOBIE CZASAMI, A ŚWIAT SIĘ NIE ZAWALI :)
Słuchajmy swojego ciała i jego potrzeb.

A teraz trochę motywacji i lecę.
Muszę się trochę spiąć, bo w sobotę idę do pracy, w niedzielę na chrzciny, więc przez cały weekend nic nie zrobię na studia. Jutro tak samo. Więc do dzieła :D









 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad. Z przyjemnością czytam wszystkie komentarze :)