czwartek, 29 maja 2014

Isotrex

Hej :) W ostatnim poście pisałam, że cieszę się, że jest ciepło. I chyba na złość znowu zrobiło się ponuro i deszczowo. Mam nadzieję, że wakacje będą jednak trochę bardziej "stabilne" pogodowo :). 
Jutro mamy w szkole dzień dziecka. Mieliśmy przebrać się na Punków. Masakra. Ja wgl nie mam czarnych ubrań. :D Na szczęście wybrnęłam z tego, ponieważ jadę zawieść papiery do mojego przyszłego (a może i nie) liceum. Już za miesiąc będę zapisana do innej szkoły. Na początku na pewno będzie trochę smutno żegnać się z klasą, z którą chodziłam aż 10lat. Z drugiej strony jednak myślę, że przyda mi się taka odmiana. :)

Dzisiaj przekaże Wam moją opinię na temat kremu na trądzik przepisanego przez dermatologa. Na początku bardzo sceptycznie do niego podchodziłam, jednak użyłam go kilka razy i pomyślałam, że to jest właśnie to czego szukałam. No może nie kilka razy, bo na pierwsze efekty trzeba czekać miesiąc, jednak dla mnie liczy się to, że w ogóle zadziałam. Używałam już wielu kosmetyków na trądzik i ten zwalczył go tak, że nie załamuję się patrząc w lustro. Nie no żartuje :) Ale śmiało mogę powiedzieć, że moja cera jest teraz w bardzo dobrym stanie. Nie mam już trądziku, jest kilka krostek, które mogę policzyć na palcach i czasami wyskoczy jakaś większa pięknisia ;)
Zapomniałam wcześniej napisać, że zapłaciłam za niego 35zł w aptece. Jest on niestety niedostępny bez recepty.




Przed jego używaniem naczytałam się bardzo wiele niezbyt dobrych opinii. Na początku się trochę przeraziłam, jednak postanowiłam spróbować. Na początku na mniejszym obszarze skóry. Gdy zauważyłam, że pozytywnie wpływa na jej wygląd zaczęłam smarować nim codziennie wieczorem strefę T. 
Ja jestem w nim po prostu zakochana i gdy mi się skończy lecę po kolejną receptę. Bardzo miło żel zaskoczył mnie też tym, że działa na wągry na nosie. Bardzo dużo ich zniknęło.
Nie używałam go rano. Żel jest przeźroczysty, jednak po zaschnięciu zostawia taką cieniutką powłoczkę, którą normalnie można odrywać. Podczas nakładania może troszeczkę szczypać, jednak to uczucie po chwili mija.





Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed i po kuracji, ale mówi się trudno. Myślę, że osoby, które mają taki grudkowy trądzik mogłyby go wypróbować i nie żałowałyby. Jednak trzeba koniecznie pamiętać o nawilżeniu. Ja krem nawilżający nakładałam od razu po posmarowaniu się tym żele. Ogólnie jestem na TAK i polecam go, jednak obserwujcie dokładnie jak reaguje na niego Wasza skóra, żeby nie było przykrej niespodzianki.
To tyle na dzisiaj :)

13 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt,zapiszę i zapytam o niego mojego lekarza :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miło go wspominam, trzeba tylko pamiętać o dobrym nawilżaniu bo mocno wysusza i o mocnym wysypie na początku jego stosowania, ale miałam wrażenie że to właśnie pozytyw,zło wyjdzie i będzie już dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę się w niego zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że zadziałał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już szukam gdzie w warszawie go kupię, muszę go przetestować

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Twojego bloga do Liebster Blog Award - zapraszam do wzięcia udziału :) http://pasjesili.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że jest na receptę.... Będę o nim mimo wszystko pamiętać. Narazie jest ciut lepiej na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  8. pamiętaj o filtrach, bo to chyba retinoid :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie że ten krem Ci posłużył,ja nie mam już trądziku na szczęście a jak miałam to nie było takich fajnych skutecznych środków...wiem że używałam maść Benzacne (chyba ciągle dostępna) ale wysuszała mi mocno skórę:/

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby w końcu pogoda się unormowała i było ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę zaciekawiłaś mnie tym żelem, muszę tylko znaleźć chętnego na wystawienie mi recepty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie używałam tego produktu. Super, że jesteś z niego zadowolona :).

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Z przyjemnością czytam wszystkie komentarze :)