wtorek, 18 czerwca 2013

Zakupy ;)

Obiecałam Wam wczoraj, że dodam ostatnie zakupy. Przez to, że przez długi czas mnie nie było zakupy będą z 2 katalogów z Avonu. Czyli pierwsze zakupy były robione jakieś 3 tygodnie temu, ale szampon, który wam pokaże przyszedł mi przedwczoraj. :) Sukienkę i baleriny kupiłam w piątek. Z góry przepraszam za dziwne cienie i tło w zdjęciach ubrań, ale robiłam je przed chwilą, a w domu nie było dobrego światła :)
Zapraszam do oglądania :)

Najpierw zaczniemy od zakupów zrobionych najpóźniej :)

 Pierwszą rzeczą jest pilniczek do paznokci z końcówką do obcinania skórek. Używałam go już parę razy i muszę stwierdzić, że jak bym miała wybór to drugi raz bym go nie kupiła. Pilniczek strasznie się ściera. Kupiłam go chyba za 8zł.





Drugą rzeczą jest pędzelek do robienia wzorków na paznokciach. Bardzo mi się spodobał. Używałam już go parę razy. Kosztował też około 8zł. A o oto wzorek, który udało mi się zrobić, gdy pierwszy raz używałam tego pędzelka:
 


 Ten lakier kupiłam za 1,50 ;D w jakimś małym sklepiku. Nie kupuję nigdy drogich lakierów, ponieważ ja zmazuję pomalowane paznokcie parę razy w tygodniu. Także szkoda byłoby mi wydać 10 zł na lakier do paznokci, skoro taki tani mi odpowiada :)



Kolejną rzeczą jest tusz do rzęs, który kupiłam w Rossmannie za około 10 czy 15 zł. Napiszę więcej o nim w recenzji, która się pojawi się już niedługo :)



 Przedwczoraj  przyszła do mnie paczka z Avonu (a właściwie reklamówka ;)) z szamponem. Kosztował 13 zł. Ostatnią miałam inny zapach tego szamponu i bardzo przypadł mi do gustu. Oczywiście jest jego recenzja. 
Zobaczymy jak ten się sprawdzi, bo zapach ma boooskiii :))


 Ostatnimi zakupami są zakupy ubraniowe. Są nimi sukienka i buty na zakończenie roku. Wszystko było bardzo tanie. Sukienka kosztowała 40zł. Kupiłam ją na rynku ;P A baleriny kupiłam za 30 zł w centrum chińskim. 








 I to już wszystko. Mam do was jeszcze pytanie.
Chciałybyście, żebym opisywała na blogu moje odchudzanie? Już kiedyś to robiłam, ale wtedy moje odchudzanie trwało góra 5 dni. Teraz odchudzam się już 10 dni i myślę, że to odchudzanie jeszcze trochę potrwa. Co jakiś czas robiłabym wpis z rezultatami, zdjęciami posiłków itd. Piszcie w komentarzach czy interesują was takie posty :)

1 komentarz:

Zostaw po sobie ślad. Z przyjemnością czytam wszystkie komentarze :)